Ten post to test mojego samozaparcia i uzależnienia. Uzaleznienia od bloga. Niestety moja miłość do wina obróciła się przeciw mnie (miłość bywa trudna ;)) i postanowiła złożyć ofiarę w postaci mojego laptopa. Kilka dni temu wylałam cały kieliszek na klawiaturę i skutecznie go utopiłam. Nagle w mojej głowie powstało milion powodów dlaczego w zasadzie nie lubiłam tego komputera, że już stary, duży, powolny, bateria ledwo co wytrzymywała pół wykładu na uczelni. Niemniej jednak szkoda. Tym bardziej, że moje marzenie o lustrzance oddala się w tej chwili, gdyż będę musiała zainwestować w nowy komputer.
Ta sytuacja jednak pokazala, jak bardzo lubie prowadzic tego bloga. Otoz jest niedziela, a ja siedze na uczelni i skrobie sobie posta na szkolnym komputerze :)
Dzis upichcilam 'Soufflé au Cantal', czyli suflet serowy z serem Cantal. Jest to kolejna proba kreatywnego wykorzystania zapasow serowych, ktore nagromadzilam w tym tygodniu. Tym razem sa to sery twarde, zolte.
Konia z rzedem temu, kto je rozpozna! :)
Nie jest to proste zadanie. Musialam sie szybko zabezpieczyc, zeby ich nie pomieszac i od razu po wylozeniu ich na deske zapisalam sobie w notatniku ich kolejnosc (normalnie bym podpisala zdjecie na komputerze, ale trzeba miec do tego... komputer;)). A zatem, od lewej do prawej, kolejne sery to: Laguiole, Cantal i Salers.
Moj suflet niestety opadl, ale to dopiero moje pierwsze sufletowe doswiadczenie, wiec mowi sie 'trudno' i piecze sie dalej. Na szczescie smak byl super!
Soufflé au Cantal
przepis z ksiazki 'Culinaria France', 5 porcji
80 g tartego sera Cantal
125 ml mleka
3 jaja
2 lyzki masla + do natluszczenia foremek
2 lyzki maki
galka muszkatolowa, sol, pieprz
- Piekarnik rozgrzac do temperatury 180 stopni. Mleko zagotowac. W oddzielnym rondelku na malym ogniu rozpuscic maslo, dodac make i mieszac energicznie, aby zapobiec powstawaniu grudek. Ciagle mieszajac dodac gorace mleko i po uzyskaniu jednolitej konsystencji zdjac z ognia.
- Zoltka odzielic od bialek. Zoltka wymieszac z przygotowana masa, a bialka ubic na sztywna piane z odrobina soli.
- Do masy dodac sol, pieprz, odrobine galki muszkatolowej oraz ser. Dokladnie wymieszac. Nastepnie delikatnie dodac bialka i wymieszac, uwazajac, aby zachowac puszystosc.
- Gotowa mase przelozyc do natluszczonych foremek i wstawic do piekarnika na 15 minut.
- Bon Appétit!
Wiem doskonale jak to jest... Jeszcze niedawno mój laptop odmówił posłuszeństwa,a przerwa w pisaniu była okropna! Na szczęście teraz jestem już posiadaczką nowego, sprawnego komputerka i mogę publikować i przeglądać kolejne apetyczne przepisy! Jak ten na suflet na przykład ;)
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze w Twoim wypadku juz po problemie:) Ale musze tez przyznac, ze oprocz utrudnionego pisania bloga to nawet podoba mi sie ten 'bezlaptopowy' stan ;)
UsuńJa miałam to samo! Brakowało mi pisania i zabawy ze zdjęciami, ale poza tym - życie bez komputera nie jest złe! A nawet bywa przyjemnym odpoczynkiem... ;)
UsuńBardzo lubię suflet i sery, więc to idealny przepis dla mnie. rewelacja!! A te sery, zjadłabym te wszystkie w ciągu 5 minuty. :)
OdpowiedzUsuń5 minut? brzmi jak wyzwanie!:)
Usuń