niedziela, 13 maja 2012

Soufflé au Cantal



Ten post to test mojego samozaparcia i uzależnienia. Uzaleznienia od bloga. Niestety moja miłość do wina obróciła się przeciw mnie (miłość bywa trudna ;)) i postanowiła złożyć ofiarę w postaci mojego laptopa. Kilka dni temu wylałam cały kieliszek na klawiaturę i skutecznie go utopiłam. Nagle w mojej głowie powstało milion powodów dlaczego w zasadzie nie lubiłam tego komputera, że już stary, duży, powolny, bateria ledwo co wytrzymywała pół wykładu na uczelni. Niemniej jednak szkoda. Tym bardziej, że moje marzenie o lustrzance oddala się w tej chwili, gdyż będę musiała zainwestować w nowy komputer.

Ta sytuacja jednak pokazala, jak bardzo lubie prowadzic tego bloga. Otoz jest niedziela, a ja siedze na uczelni i skrobie sobie posta na szkolnym komputerze :)

Dzis upichcilam 'Soufflé au Cantal', czyli suflet serowy z serem Cantal. Jest to kolejna proba kreatywnego wykorzystania zapasow serowych, ktore nagromadzilam w tym tygodniu. Tym razem sa to sery twarde, zolte.

Konia z rzedem temu, kto je rozpozna! :)

Nie jest to proste zadanie. Musialam sie szybko zabezpieczyc, zeby ich nie pomieszac i od razu po wylozeniu ich na deske zapisalam sobie w notatniku ich kolejnosc (normalnie bym podpisala zdjecie na komputerze, ale trzeba miec do tego... komputer;)). A zatem, od lewej do prawej, kolejne sery to: Laguiole, Cantal i Salers.

Moj suflet niestety opadl, ale to dopiero moje pierwsze sufletowe doswiadczenie, wiec mowi sie 'trudno' i piecze sie dalej. Na szczescie smak byl super!


Soufflé au Cantal
przepis z ksiazki 'Culinaria France', 5 porcji

80 g tartego sera Cantal
125 ml mleka
3 jaja
2 lyzki masla + do natluszczenia foremek
2 lyzki maki
galka muszkatolowa, sol, pieprz

  • Piekarnik rozgrzac do temperatury 180 stopni. Mleko zagotowac. W oddzielnym rondelku na malym ogniu rozpuscic maslo, dodac make i mieszac energicznie, aby zapobiec powstawaniu grudek. Ciagle mieszajac dodac gorace mleko i po uzyskaniu jednolitej konsystencji zdjac z ognia.
  • Zoltka odzielic od bialek. Zoltka wymieszac z przygotowana masa, a bialka ubic na sztywna piane z odrobina soli.
  • Do masy dodac sol, pieprz, odrobine galki muszkatolowej oraz ser. Dokladnie wymieszac. Nastepnie delikatnie dodac bialka i wymieszac, uwazajac, aby zachowac puszystosc.
  • Gotowa mase przelozyc do natluszczonych foremek i wstawic do piekarnika na 15 minut.
  • Bon Appétit!

5 komentarzy:

  1. Wiem doskonale jak to jest... Jeszcze niedawno mój laptop odmówił posłuszeństwa,a przerwa w pisaniu była okropna! Na szczęście teraz jestem już posiadaczką nowego, sprawnego komputerka i mogę publikować i przeglądać kolejne apetyczne przepisy! Jak ten na suflet na przykład ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie ze w Twoim wypadku juz po problemie:) Ale musze tez przyznac, ze oprocz utrudnionego pisania bloga to nawet podoba mi sie ten 'bezlaptopowy' stan ;)

      Usuń
    2. Ja miałam to samo! Brakowało mi pisania i zabawy ze zdjęciami, ale poza tym - życie bez komputera nie jest złe! A nawet bywa przyjemnym odpoczynkiem... ;)

      Usuń
  2. Bardzo lubię suflet i sery, więc to idealny przepis dla mnie. rewelacja!! A te sery, zjadłabym te wszystkie w ciągu 5 minuty. :)

    OdpowiedzUsuń